Phantom został nakręcony na amerykańską modłę. Brakuje realizmu, napięcia przez co nie odczuwa się klimatu, pozatym obraz zbyt sfabularyzowany, widz nie ma wrażenia/poczucia wydarzeń opartych na faktach
Przypuszczam, że amerykańskość tego filmu była zamierzona. Chodzi mi o to, że bohaterowie ani przez moment nie wyglądali i nie zachowywali się jak ruscy. Gdyby byli bardziej ruscy, amerykańskich widzów mogłoby to drażnić lub śmieszyć, nie są przyzwyczajeni do oglądania na filmie innych nacji. Nie mnie jest to wada i to duża.
Po za tym, cała historia była durna i głupkowata. A z faktów pozostaje jedynie to, że amerykanie znależli zatopiony ruski okręt podwodny z głowicami nuklearnymi.
Typowe oni zawsze muszą podkreślać jaki to ruski zły a jaka ameryka dobra. Niemniej boją się chyba kręcić filmów o rosyjskiej historii, nie tyle że sami się boją, bo w to wątpię, a dlatego, że uświadomienie świata o historii Rosji wstrząsnęło by światem. Rosja byłaby tak samo odbierana jak terrorystyczne państwa islamskie, co nie jest dalekie od prawdy. Niewolnictwo w Rosji i legalny terroryzm aparatu komunistycznego, plus kołchozy i chłopi pańszczyźniani do lat 70-tych, na zachodzie były podziały rasowe. ;p