Gdyby nie Milla Jovovich, która ubóstwiam było by 1/10 jak nic...tak to 3/10, nie cierpię Bena Stillera.
Nie ma to jak ogladac film z nielubianym aktorem w roli gównej (i jako rezysera) tylko dlatego ze gra Milla ;) Ale po co spodziewac się szczatkowej inteligencji po widzu...
Ja tam w ogóle Pani Jovovich nie zauważyłem, może oglądałaś jakiś inny film?
Chcesz zobaczyć moje nowe spojrzenie?
Patrz mi w czerwoną kropkę.
O a ja mam avatar z tego filmu z którego była ta muzyka w tej scenie co rozwalali ten komputer tej fimy co jabłka produkowała w tym filmie co grał Forest Gump! Ale Milla też tam nie grała, mimo że nazwa systematyczna jabłoni to właśnie Malus Mill. Zbieg okoliczności? Nie sądze...