Moja ulubiona scena w "Na układy nie ma rady". Ten cyniczny uśmieszek i ta pewność siebie... Zagrał to k... po mistrzowsku!
Właśnie obejrzałem "Na układy nie ma rady" i był w tym filmie genialny! Zagrał z taką swadą, na luzie... To powinna być wskazówka dla innych reżyserów, żeby częściej obsadzać go w takich jajcarskich rolach
Właśnie oglądam pierwszy odcinek serialu "Lekarze" i cały czas miałem wrażenie, że skądś
znam ten głos. Wreszcie olśnienie! Remus Lupin! Nie mogę sobie przestać wyobrażać jego
filmowej postaci zamiast niego.