Nie mieszaj polityki Putina z kulturą i narodowością rosyjską. To jest zwykła reklama piwa. Czy na prawdę niektórzy muszą gromić wszystko, co chociaż wygląda na rosyjskie?

Trochę ciężko nie mieszać skoro zdecydowana większość ich społeczeństwa jest dumna z jego "mocarstwowej polityki".
Zwykła reklama piwa? Zabawne bo mnie wydaje się, że piwo jest tu tylko pretekstem. Z resztą, wypowiedzi rosyjskich członków rządu na temat reklam to normalność Twoim zdaniem?

myślałem, że to jakiś zwiastun świetnego filmu ale to niestety tylko reklama

No i cóż z tego? Nie dość, że wszyscy już zwyzywali Gerarda Depardieu, to teraz weźmiecie się za Duchovnego? Może jeszcze nagonka na Seagala? Jak to dobrze, że pewni aktorzy ze względu na swój dorobek mogą się nie kryć ze swoimi poglądami jak to robi Clint Eastwood, czy jak dawniej robił to Louis De Funes, bo żadna hiena dziennikarska i mało jaki komentator odważyłby się pisać w sposób pogardliwy o takiej rangi aktorach.

Większość komentatorów na Filmwebie to dziwni ludzie. Dla nich Ukraiński rząd to nie są przecież oligarchowie z niemieckimi czy izraelskimi paszportami, a Prawy Sektor nawołujący do odzyskania Przemyśla to nie banderowcy. Przecież MFW zaproponował taką wspaniałą wizję Ukrainy w Unii i z Zachodem: większe podatki, zwiększenie wieku emerytalnego, wyprzedaż przemysłu i ziemi, miliony za granicą w poszukiwaniu pracy, niemożliwe do spłacenia kredyty od lichwiarzy... Winny jest oczywiście Władimir Władimirowicz, który w porównaniu do przywódców Europy stara się w ogóle dbać o swój własny kraj, a nie o interesy sitw. Z niektórymi jego decyzjami wewnętrznymi można się nie zgadzać, lecz robi z pewnością tyle, na ile może sobie pozwolić. Wygnał do diabłów oligarchów, którzy chcieli wyprzedać cały majątek Rosji wraz z całymi złożami Syberii dla koncernów USraela, a resztę sobie podporządkował. Zmniejszył podatki do granic dla Europejczyków niewyobrażalnych. Opracował ogromne plany opieki nad młodymi rodzinami, dzięki czemu Rosja zanotowała ostatnio wzrost demograficzny, dla nas coś nieprawdopodobnego. Wspiera Cerkwię, walczy z alkoholizmem, narkomaństwem i zachodnią zgnilizną. Oczywiście nie ma on prawa do ochrony rosyjskojęzycznych obywateli Ukrainy przed oligarchami jak Poroszenko i banderowską dziczą. Za to cała Europa i Zachód mieli prawo do finansowania Majdanu, wysyłania najemników i szkolenia band terrorystów, którzy przyszykowali chociażby ludobójstwo w Odessie.

A, no i to pewnie Władimir Władimirowicz (ciekawe w jakim celu) wysłał samolot na tereny objęte działaniami wojennymi GDZIE NIE MIAŁ PRAWA ZNALEŹĆ SIĘ ŻADEN SAMOLOT CYWILNY. Nie wspominając już o innych ciekawostkach odnośnie tej całej tragedii. Kazał pilotom obniżyć lot, powiedział separatystom, że to samolot wojskowy junty kijowskiej, wpakował ciała ofiar na pokład jeszcze wcześniej i pozakładał im puste konta na FB. Oczywiście po to, aby Rosję wyizolować od świata i narazić ją na kolejne sankcje. Jakże to wszystko pięknie logiczne.

No i cóż z tego? Nie dość, że wszyscy już zwyzywali Gerarda Depardieu, to teraz weźmiecie się za Duchovnego? Może jeszcze nagonka na Seagala? Jak to dobrze, że pewni aktorzy ze względu na swój dorobek mogą się nie kryć ze swoimi poglądami jak to robi Clint Eastwood, czy jak dawniej robił to Louis De Funes, bo żadna hiena dziennikarska i mało jaki komentator odważyłby się pisać w sposób pogardliwy o takiej rangi aktorach.

Większość komentatorów na Filmwebie to dziwni ludzie. Dla nich Ukraiński rząd to nie są przecież oligarchowie z niemieckimi czy izraelskimi paszportami, a Prawy Sektor nawołujący do odzyskania Przemyśla to nie banderowcy. Przecież MFW zaproponował taką wspaniałą wizję Ukrainy w Unii i z Zachodem: większe podatki, zwiększenie wieku emerytalnego, wyprzedaż przemysłu i ziemi, miliony za granicą w poszukiwaniu pracy, niemożliwe do spłacenia kredyty od lichwiarzy... Winny jest oczywiście Władimir Władimirowicz, który w porównaniu do przywódców Europy stara się w ogóle dbać o swój własny kraj, a nie o interesy sitw. Z niektórymi jego decyzjami wewnętrznymi można się nie zgadzać, lecz robi z pewnością tyle, na ile może sobie pozwolić. Wygnał do diabłów oligarchów, którzy chcieli wyprzedać cały majątek Rosji wraz z całymi złożami Syberii dla koncernów USraela, a resztę sobie podporządkował. Zmniejszył podatki do granic dla Europejczyków niewyobrażalnych. Opracował ogromne plany opieki nad młodymi rodzinami, dzięki czemu Rosja zanotowała ostatnio wzrost demograficzny, dla nas coś nieprawdopodobnego. Wspiera Cerkwię, walczy z alkoholizmem, narkomaństwem i zachodnią zgnilizną. Oczywiście nie ma on prawa do ochrony rosyjskojęzycznych obywateli Ukrainy przed oligarchami jak Poroszenko i banderowską dziczą. Za to cała Europa i Zachód mieli prawo do finansowania Majdanu, wysyłania najemników i szkolenia band terrorystów, którzy przyszykowali chociażby ludobójstwo w Odessie.

A, no i to pewnie Władimir Władimirowicz (ciekawe w jakim celu) wysłał samolot na tereny objęte działaniami wojennymi GDZIE NIE MIAŁ PRAWA ZNALEŹĆ SIĘ ŻADEN SAMOLOT CYWILNY. Nie wspominając już o innych ciekawostkach odnośnie tej całej tragedii. Kazał pilotom obniżyć lot, powiedział separatystom, że to samolot wojskowy junty kijowskiej, wpakował ciała ofiar na pokład jeszcze wcześniej i pozakładał im puste konta na FB. Oczywiście po to, aby Rosję wyizolować od świata i narazić ją na kolejne sankcje. Jakże to wszystko pięknie logiczne.

Zgadzam się, piwo nie jest tu najważniejsze.

DD miał w 2001 roku zagrać w spocie promującym Polskę. Reklama ta nigdy nie powstała. Ostatnio powstał za to spot na 25-lecie wolności, z którego wynika, ze jesteśmy dumni z autostrad i przymierzalni spodni (bo nie musimy już wyskakiwać z portek na ulicy). Kilka innych wycofano ze wstydem (Warszawa: "Pogoń gwałciciela za blondynką", Wrocław Stolica Kultury: "Miasto łatwych dziewczyn, klejących się do Włocha").
Zazdroszczę Rosjanom. Tez chciałabym, by ładnie pokazano, z czego jesteśmy dumni.

Zamieszanie z narodowością DD: iluż z nas ma rodzinę "z Kresów". Z Białorusi, Litwy, Ukrainy? Nikt tak nie mówił ani 50 lat temu, ani nie mówi teraz. Nabijamy się z Amerykanów, tradycyjnie słabych z geografii, a kto z nas, tak z ręka na sercu, orientuje się w mozaice narodów i religii byłej Jugosławii?

Ad rem: rzemiosło filmowe: Duchovny zagrał w ciągu 3 minut około 10 etiud aktorskich, i zagrał rewelacyjnie. Dla mnie najlepszy jest speszony facecik na castingu, w poliestrowym polo i popelinowych spodniach, mnący kartkę: "Duchovny... gram w teatrze... i w filmie... mam 40 lat...". A teksty ujmują sporo rzeczy w fajny cudzysłów: "Czy obracałbym się wśród gwiazd ?"(kosmonauta), "Czy kręciłyby się wokół mnie ładne dziewczyny?" (baletnice kręcą piruety wokół choreografa), 'czy mój uśmiech byłby rozpoznawalny w całym świecie?" (hokeista posyła do kamery firmowy uśmiech bez górnej czwórki).

Reasumując; Duchovny jak zwykle ma pecha. Do tasiemcowych seriali, w których topi po siedem-dziesięc lat zawodowego życia, a do oglądania nadają się trzy sezony. Do fajnych filmów z głupimi, doczepionymi na silę happy-endami. Do kręcenia reklam w niewłaściwych krajach i w niewłaściwych momentach.
Może z tą Ameryka też miał pecha. jakby tak spróbował na Tagance....

A ja za tą reklamę jeszcze bardziej go lubię.